EMOCJE PO RAZ PIERWSZY

Wielu ludzi, nawet dorosłych, ma problemy z wyrażaniem swoich emocji i mówieniem o nich. Dlatego tak istotne jest uczenie już od małego ich „instrukcji obsługi”. Sposobów jest mnóstwo. Ja dziś zaprezentuje ten, który wykorzystuję głównie w pracy z młodszymi dziećmi szkolnymi. Dobry jest też dla dzieci, które lepiej odnajdują się, gdy działają na ograniczonej puli przykładów, zamiast wymyślać je same.

Puzzle! Czyli to, co każde dziecko zna i myślę, że każde lubi (mam nadzieję, że trzyelementowe nie będą powodowały wzrostu frustracji tak jak czasami nam podnosi ciśnienie układanie wielu odcieni niebieskości nieba). W każdym komplecie znajduje się nazwa emocji, krótki opis sytuacji i możliwe formy pomocy osobie przeżywającej ten stan. Proste? Proste! Dzięki temu uczymy dzieci nowych słów (określeń emocji), uświadamiamy przeżywane stany, uczymy koncentracji na drugiej osobie i bezinteresownej pomocy, rozwijamy empatię… kto wie co więcej!

Takie narzędzie można wykonać oczywiście samemu (mi z pomocą przyszła strona www.printoteka.pl na której możecie znaleźć wiele szablonów do tworzenia pomocy w pracy z dziećmi - niestety jest płatna)! Warto na puzzlach umieścić typowe sytuacje, jakie zdarzają się dzieciom w wieku Waszej Pociechy lub te, które mogą je dopiero spotkać.

Jak ułatwić pracę z puzzlami? Można każdy komplet wydrukować na kartce innego koloru. Ja tego nie zrobiłam, bo bałam się, że dzieci będą bezrefleksyjnie dobierać puzzle jedynie pod kątem koloru.
Jak utrudnić? Zostawcie jeden z elementów puzzli pusty. Otwieramy się w ten sposób na propozycje dziecka, nie narzucając mu swoich. Możemy się dowiedzieć, jak ono przeżywa różne sytuacje, jak je nazywa lub jakie ma propozycje na wsparcie kolegów w potrzebie. Zapewniam, że ich pomysły będą o wiele ciekawsze niż te przez nas zakładane.


A Wy jak użylibyście puzzle w pracy z dziećmi?

Małgorzata Chwiejczak

Komentarze